Komentarze: 7
Oddam zycie...
za szczescie...
bo czymze jest zycie...
bez szczescia...
Oddam zycie...
za szczescie...
bo czymze jest zycie...
bez szczescia...
Przeczytajcie artykol http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=1&ITEM=1141728&KAT=242 potem przeczytajcie forum i napiszcie TUTAJ swoje zdanie...zal mi ich...
Tak wlasnie ozekla wychowawczyni i moja mum...wlasciwie to chyba maja racje...coraz bardziej sie w sobie zamykam...nie chce z nikim rozmawiac...robic cokolwiek...bym tylko spal...mam wszystkiego dosc...niewiem co z soba zrobic...jestem zarozony z matmy i niemca...dzisiaj na 25podponktow napisalem...0,5 ze spr z matmy....jutro pisze zalegly...moze 3 bedzie...w czwartek fiza...nic nie umiem...
ps.do Niej...czemu...jak to nie wiesz czemu...? jak Ty niewiesz to kto ma wiedziec...nawet niewiesz ile to daje...pamietasz jak siedzialas na podlodze...? jak ja Ci to dalem...chyba pomoglo wtedy..."just think about it"...
Ehhh....tak wlasnie jest...ale zmienialem dzisiaj zdanie na temat nauki. Jednak da sie przy niej siedziec wiecej niz 30 min i moze to byc przyjemne. Ale...mi nawet to nie pomoze...TO czyli wieczor z rzyrzakiem spedzony przy ksiazkach...ona tak sie stara...a ja nic...nic do tej durnej glowy nie wchodzi...raz byla sytuacja ze 10 slowej sie 40min uczylem...szkoda gadac. Jutro ide sie zapisac na korepetycje z matmy...a podobno jestem w Mat-Fiz'ie...faktycznie reszta klasy pasuje...Tylko nie ja...mam chyba najslabsze oceny...z mamtmy 2 na polrocze mi wycodzi...we wtorek spr z ktorego dostane 1....nic nie umiem...w srode nast z matmy(zalegly) ale moze 3 wyskrobie...moze...potem fizyka...ehh...jestem do niczego...ostatnio nic mi nie wychodzi...szkola...dom...treningi...z rzyrzakiem tez nie najlepiej...chociaz dzisiaj juz bylo o niebo lepiej...i tak ma byc zawsze...ale ja zanudzam...sam nad soba sie uzalam. :/ niedobrze...teraz mysle ze powinienem to wszystko usnac...bo notka smierdzi egoizmem i wogule...
ehh...pozdrawiam...
(i wielki seppun dla rzyrzaka...)
miala byc optymistyczna...ale nie bedzie zadnej...