gru 14 2003

zycie...


Komentarze: 7

Oddam zycie...
za szczescie...
bo czymze jest zycie...
bez szczescia...

lizardlord : :
kamciarka
16 grudnia 2003, 14:00
..chyba ze sie kogos stracilo..wtedy poznjae sie, jakie mialo sie wielkie,niedocenione szczescie...
TUZIOL
15 grudnia 2003, 22:35
Samo to ze ma sie kogos nie daje maksymalnego szczescia ;]
15 grudnia 2003, 19:33
ja tez nie jestem szczesliwa.tak naprawde chyba nie ma ludzi szczesliwych.bo nawet jescli tacy sa to tego szczescia niepotrafia w pelni docenic.wszysko zatacza kolo.ale na szczescie czasem zdarzaja sie dni kiedy jednak szczescie sie usmiecha i jest naprawde pieknie wiec uszka do gory w koncu musi byc dobrze :)
kamciarka
15 grudnia 2003, 18:12
nie zdajesz sobie sprawy ze swojego szczescia...........
15 grudnia 2003, 17:01
soweczko...czy ty nie za duzo wymagasz od losu...masz rzyrzaczka i juz to powinno sprawic ze bylbys szczesliwy..niekiedy cie nie rozumiem...
TUZIOL
15 grudnia 2003, 08:02
Nie mozna byc zawsze szczesliwym... Postaw sobie pytanie "Dlaczego nie jestes szczesliwy?" i zmien to ;]
14 grudnia 2003, 23:10
nierozumiem tylko jednej rzeczy...dlaczego jak mam osobe ktora kocham i ktora kocha mnie...nie potrafie byc szczesliwy...?

Dodaj komentarz