lis 17 2003

Refleksje...


Komentarze: 5

Najpierw chcialbym podziekowac Kamciuchowi...ktory zawsze (czywiscie jesli jest mozliwosc) stara sie mi pomoc...w trodnych dla mnie mometach. Nie otrzymuje pomocy z innej strony...moze nie zauwazam...moze pomoc nie jest dostateczna...Z tej strony moge ja z pewnoscia nazwac Przyjacielem.

 

"Ptaszek"

Ptaszek siedzi w klatce
Ptaszek chodzi po klatce
Ptaszek bije skrzydlami o klatke
Ptaszek spada na dno klatki

Ptaszek trzyma reke na klamce
Ptaszek wychodzi z klatki
Ptaszek rozglada sie
Ptaszek wraca do klatki

Mnie ten wierszyk zmusil do myslenia... :/ Dzisiaj niezbyt wiem co tu napisac...Tak na marginesie...skad ludzie sie o blogu dowiaduja? Na jutro jeszcze ZD z matmy, angola, hiry...i nauka z hiry... :/ chyba szybko nie pojde spac :/ Za glupote trzeba placic...

Pozdrawiam

lizardlord : :
Oolong
19 listopada 2003, 23:43
a no...pstro ;]
18 listopada 2003, 18:01
hihi!! a ja trafilam tu przez blogasa mojej kolezanki z klasy (kamilki) w tym momencie pozdro dla niej!! sluchaj na poczatku martwiles sie ze nikt nie bedzie odwiedzal twojego bloga, a teraz cio...???
Oolong
18 listopada 2003, 00:13
no i co ze na slepo? ;P nie znaczy ze wiecej nie mozesz ;] Kam! niema za co!
18 listopada 2003, 00:00
Ja tu na oslep trafilam...
naizmer
17 listopada 2003, 23:54
Dziękuję. Poprostu dziękuję. Dla mnie ptaszek i klatka to metafora człowieka i jego życia..

Dodaj komentarz