Archiwum listopad 2003, strona 1


lis 20 2003 Troche prawdy o mnie...
Komentarze: 7

Zaczne od historii...

W okolo poltorej roku temu, na wakacje po raz pierwszy poznalem rzyrzaka...poznalem tzn wymienilem z nia pare zdan. Od razu mi sie cholernie spodobala...prawdziwa milosc od 1szego wejrzenia.  Nawet nie probowalem sie z nia zaprzyjaznic poniewaz balem sie ze dostane w tylek od amora(?) ale bez odwzajemnienia. Wiedzialem ze rzyrzak,Naizemer,Buraczynka i Kipiel sa z bardzo dobrych domow i podejrzewalem ze nie zaakceptuja kogos takiego jak ja. Poprostu myslalem ze beda mnie traktowac jak kogos gorszego. Wiele razy w zyciu sie z czyms takim spotkalem. Ze ludzie traktowali mnie jak gorszego od siebie. Dalej sie z tym spotykam. Ale dzieki rzyrzakowi i Naizmerowi...to sie zmienilo...wstyd sie przyznac...ale ja naprawde sie tego balem i to rzyrzak mnie pierwsza do kina "zaprosila"...Taka prawda. Potem zaczalem jakos smialej do tego zwiazku podchodzic...ale dalej zostala obawa...i jesze...kolezanki. Wiedzialem ze mnie nie zaakceptuja...Jednak jedna z nich...to zrobila...teraz pratycznie rozmawiam z nia jak z najlepszym przyjacielem...mowie jej naprawde dozo. Moje sloneczko jest czasem zazdrosne...ale bezpodstawnie wg mnie...ze strony 2ch pozostalych widze dystans jaki trzymaja do mnie...tak ja to widze. Dzieki rzyrzakowi i Naizmerowi zaczalem myslec ze to nie wszyscy sa tacy. Nie wszyscy mnie klada na najnizszej szali...Dzisiaj naizmer...rozeszla sie ze swoim chlopakiem...bardzo mi przykro ze mojego jedynego przyjaciela (tak mnie nazwala..."przyjaciel"...nie chcialo mi sie wiezyc...) spotkalo cos takiego...i bardzo mi smutno jak mowi mi na gg takie rzeczy o sobie...

Wielki uklon dla osob ktore sa tak wyrozumiale i tolerancyjne jak Naizmer...(mojego kociaka tutaj nie wymienilem poniewaz nia kierowalo cos innego...)

Pozdrawiam 

lizardlord : :
lis 17 2003 Refleksje...
Komentarze: 5

Najpierw chcialbym podziekowac Kamciuchowi...ktory zawsze (czywiscie jesli jest mozliwosc) stara sie mi pomoc...w trodnych dla mnie mometach. Nie otrzymuje pomocy z innej strony...moze nie zauwazam...moze pomoc nie jest dostateczna...Z tej strony moge ja z pewnoscia nazwac Przyjacielem.

 

"Ptaszek"

Ptaszek siedzi w klatce
Ptaszek chodzi po klatce
Ptaszek bije skrzydlami o klatke
Ptaszek spada na dno klatki

Ptaszek trzyma reke na klamce
Ptaszek wychodzi z klatki
Ptaszek rozglada sie
Ptaszek wraca do klatki

Mnie ten wierszyk zmusil do myslenia... :/ Dzisiaj niezbyt wiem co tu napisac...Tak na marginesie...skad ludzie sie o blogu dowiaduja? Na jutro jeszcze ZD z matmy, angola, hiry...i nauka z hiry... :/ chyba szybko nie pojde spac :/ Za glupote trzeba placic...

Pozdrawiam

lizardlord : :
lis 16 2003 "Ja sie wcale nie chwale...ja poprostu mam...
Komentarze: 9

"Gdy wstaje póżnym rankiem
Przywitam sie z śiadankiem będąc w poziomie
Słysząc dobry bicik w magnetofonie
Zacieram dłonie oto idzie fajny dzionek..."

K44-"Ja sie wcale nie chwale"

Niom dzisiaj zapowiada sie fany dzionek.Ale juz nie wytrzymoje...od zeszlej niedzieli musze wstawac o 7 rano i nawet w sobote sie wyspac nie moglem bo do szkoly trzeba bylo leciec :/. Po 2 pierwszych lekcjach szlismy na "Stara Baśń". Film, ogulnie przynudawy, choc podobaly mi sie momety jak Wikingi robili rzeznie. Ten w chelmie z rogami  byl najlepszy ;].

Potem, jak to powinno stale bywac w soboty, do lasu. Cwiczylismy musztre(wcale takie proste nie jest) a potem taktyke. Glownie zajmowalismy sie akcjami przedostawania sie przez ulice, pod ostrzalem wroga.Ze strzelanki wrocilem padniety bo przez te 1,5 tygodnia w lozko mi troche kondycja spadla. Pomijajac to ze po czwartkowym treningu bolaly mnie miesnie plecow,na bokach, tylka(:P) i nog to po bieganiu z karabinem, siadaja mi rece ;].

Dzisiaj jak zwykle rano do kosciola o 7:30...masakra...wypilem red bulla rano...gowno nic nie dalo...myslalem ze zasne jak zawadzki pierdzielil o glupotach...zaowazylem ze inny ksiadz nosil ta smieszna czarna czapeczke... o ile sie orietuje to nosza ja proboszczowie...czyzby zawadzki nie byl juz proboszczem...? niemozliwe...

Pod wieczor na cmetaz bo w sobote nie bylem... a potem spaaac :p Bardzo mile widziany by byl masaz...ale niestety niezbyt sie komukolwiek pali zeby go zrobic...ehh...takie zycie :P a ja z tymi rekoma zdechne chyba... :P

Ok koncze juz bo zanudzam.
Pozdrawiam...

 

PS. Acha...bym zapomnial.  Polecam piosenke HIM-One last time. Dla tych ktozy lubia wolniejsze rytmy i reszty tez...mi osobiscie sie podoba, chociaz ogulnie takiej wolnej muzyki nie slucham. Wyjatkami sa : Hans Zimmer& Lisa Gerrard-Grotoz A ran(Black Hawk Down rulez;])  oraz Apollo440-Stealth mass in FM.

 

a...i zapomnialem powiedziec...mama mojej dziewczyny zabronila jej do mnie przychodzic...powiedzcie co ja mam o tym myslec..bo ja nie rozumiem...

lizardlord : :
lis 14 2003 Nadzieja..
Komentarze: 4

Nadzieja matka glupich...to chyba faktycznie prawda...zwlaszcza ze ostatnio czesto sie ludze...

lizardlord : :
lis 11 2003 I jak ja mam sie czuc...
Komentarze: 7

Powiedz mi...spedzilismy dzisiaj wspanialy dzien... prawdopodobnie w sobote odraiamy lekcje idac do kina an "stara basn"...pytam sie Ciebie a Ty wielce uradowana ze jak niema lekcji to pojdziesz na trening...jak ja mam sie czuc w takiej sytuacji...czy juz masz gdzies ze Cie prosze o pojscie na to przedstawienie razem...?

 

I jeszcze jedno...ta zasrana szkola...wlasciwie to niewiem dlaczego w niej jestem...powoli zaczynam niedawac sobie rady...czoje ze to bedzie ciezki rok...o ile sie skonczy pozytywnie... :(

 

lizardlord : :